„Chińczyk z wyboru”, czyli recenzja duńskiego filmu

Fabuła opowiada o tym, że hydraulik Keld, grany przez Bjarne Henriksena, jest znudzony swoją pracą i życiem w Kopenhadze. Rie, żona Kelda, próbuje zainteresować go wakacjami lub lekcjami tańca. Kiedy ta ostatnia próba się nie udaje, Rie jest zmęczona apatią Kelda, rozwodzi się z nim i prosi o 8817 dolarów. Keld kontynuuje swoją spadkową spiralę, ignorując klientów i zamykając swój biznes na czas nieokreślony. Keld sprzedaje wszystkie swoje meble  i mieszka w pustym mieszkaniu. Kiedy kończy się jedzenie w lodówce, Keld zaczyna jeść każdego wieczoru w chińskiej restauracji po drugiej stronie ulicy. Rury w restauracji eksplodują. Keld zgadza się je naprawić w zamian za posiłek. To powoduje nieoczekiwany, aczkolwiek korzystny zwrot w jego życiu. Film mi się podobał i jak na kino duńskie nie był aż taki zły.

https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Studiestr%C3%A6de_Indre_By.jpg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *