Co by było, gdybym przez 24 godziny mogła czytać w ludzkich myślach

Gdybym znała myśli ludzi, tych mijających mnie na ulicy oraz wszystkich innych, znajomych i nieznajomych, to w zależności od tego, czy mogłabym reagować czy nie, moje zachowanie wyglądałoby zupełnie inaczej.

Jeśli nie mogłabym się zdemaskować, to zostałoby mi tylko izolowane się od tych osób, które mijały się z prawdą. Niezależnie od tego, czy te wiadomości dotyczyłyby mojej osoby, czy innych osób bądź faktów. Szybko mogłabym wyeliminować osoby, które tylko udają szczere, przyjazne i pomocne, a robią to tylko po to, by osiągnąć korzyści wyłącznie dla siebie.

Gdybym jednak mogła przyznać się do moich niezwykłych umiejętności, to chciałabym ten fakt wykorzystać, mieć możliwość uczestniczenia w najtrudniejszych sprawach poszlakowych, w których prawdomówność sprawcy miałaby kluczowe znaczenie, zdecydowanie wpływające na wyrok.

Prawdopodobnie przez 24 godziny nie udałoby mi się dużo zdziałać, ale w ten sposób można by udowodnić winę chociaż kilku sprawcom. Może, widząc moje zaangażowanie i sposób wykorzystania takiego niezwykłego daru, dane by mi było jeszcze wielokrotnie go otrzymywać.

One Comment Add yours

  1. Karolina Lewandowska pisze:

    Dziękuję Mario za Twój wpis 🙂
    Bardzo podoba mi się pomysł wykorzystania tego daru „w słusznej sprawie”. To miłe, że pomyślałaś od razu, co dobrego mogłoby wyniknąć z tak niezwykłej mocy.
    Czekam na Twoje kolejne wpisy! Jestem przekonana, że masz głowę pełną pomysłów 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *