Gdybym znała myśli ludzi, tych mijających mnie na ulicy oraz wszystkich innych, znajomych i nieznajomych, to w zależności od tego, czy mogłabym reagować czy nie, moje zachowanie wyglądałoby zupełnie inaczej.
Jeśli nie mogłabym się zdemaskować, to zostałoby mi tylko izolowane się od tych osób, które mijały się z prawdą. Niezależnie od tego, czy te wiadomości dotyczyłyby mojej osoby, czy innych osób bądź faktów. Szybko mogłabym wyeliminować osoby, które tylko udają szczere, przyjazne i pomocne, a robią to tylko po to, by osiągnąć korzyści wyłącznie dla siebie.
Gdybym jednak mogła przyznać się do moich niezwykłych umiejętności, to chciałabym ten fakt wykorzystać, mieć możliwość uczestniczenia w najtrudniejszych sprawach poszlakowych, w których prawdomówność sprawcy miałaby kluczowe znaczenie, zdecydowanie wpływające na wyrok.
Prawdopodobnie przez 24 godziny nie udałoby mi się dużo zdziałać, ale w ten sposób można by udowodnić winę chociaż kilku sprawcom. Może, widząc moje zaangażowanie i sposób wykorzystania takiego niezwykłego daru, dane by mi było jeszcze wielokrotnie go otrzymywać.
Dziękuję Mario za Twój wpis 🙂
Bardzo podoba mi się pomysł wykorzystania tego daru „w słusznej sprawie”. To miłe, że pomyślałaś od razu, co dobrego mogłoby wyniknąć z tak niezwykłej mocy.
Czekam na Twoje kolejne wpisy! Jestem przekonana, że masz głowę pełną pomysłów 😉