Co się odwlecze, to nie uciecze

Po zimowym przestoju w sporcie myślałem, że niedługo rozpocznie się cztery lata oczekiwana Olimpiada w Tokio i będę mógł wklejać więcej pisanych przeze mnie artykułów sportowych. Niestety cały świat nie po raz pierwszy w historii został zaskoczony przez nieznanego nikomu wirusa. Od dłuższego czasu wszyscy jesteśmy zatrzymani w domach, by nie zarażać się od siebie i z tego powodu cały nasz glob ,,walczy” w ten sam sposób, by udało nam się przetrwać. Kilka dni temu po raz pierwszy w historii (nie licząc czasów wojny) Olimpiada został z tego właśnie powodu przełożona na przyszły rok .

Nasz wspaniały sportowiec – Robert Korzeniowski  – wypowiedział się, że ma to swoje plusy i minusy. Minusem jest to, że Piotr Małachowski, zasłużony w rzucie dyskiem, zamierzał po tej imprezie w Tokio zakończyć swą długą i udaną karierę, a teraz ten plan się nie powiedzie. Plusem jest np. to, że kolarka górska Maja Włoszczowska będzie przez te dwanaście miesięcy miała czas, by dojść do pełnej formy po odniesionej poważnej kontuzji.

Występ na Olimpiadzie, a szczególnie zdobycie medalu, jest największym osiągnięciem sportowym. Jeśli chodzi o materialną stronę medalu, to bardzo istotne jest wywalczenie złotego krążka. On natychmiast w naszym kraju daje zdobywcy prawo do dożywotniej emerytury. W tym przypadku po odsunięciu się od sportu ma zapewniony byt na całe życie.

Najwięcej w historii zdobytych medali mają Amerykanie, którzy wywalczyli do tej pory 2520 krążków. Polacy jak dotąd przywieźli z olimpiad do kraju 284 medale: 60 złotych, 83 srebrne i 133 brązowe. Najwięcej medali wywalczyli w Moskwie w 1980 roku. Najwyżej w klasyfikacji generalnej byli na Olimpiadzie w 1976 roku w Montrealu. Zajęli wtedy szóste miejsce.

Z ostatnich trzech Igrzyskach Olimpijskich (Pekin, Londyn, Rio de Janeiro) przywozili po 11 medali. Potęgą jesteśmy w lekkoatletyce – wywalczyliśmy tu 57 krążków: (25 złotych, 18 srebrnych i 14 brązowych). W Tokio Igrzyska miały się odbyć po raz drugi w historii. Pierwsze w tym mieście były w 1964 roku. Teraz miały to być 32 Igrzyska Olimpijskie. Miały się rozpocząć 24 lipca, a skończyć 9 sierpnia. Uczestnicy mieli walczyć w 37 dyscyplinach, na 37 obiektach. Impreza miała kosztować 8 miliardów dolarów. Jej myślą przewodnią był motyw: odkryj jutro.

Najlepszą medalistką w naszej reprezentacji była Irena Szewińska, która zdobyła 7 medali: (3 złote, 2 srebrne i 2 brązowe); następny był Jerzy Pawłowski, który zdobył następujące krążki: 3 złote, 2 srebrne i 2 brązowe; kolejnym wielkim medalistą jest Robert Korzeniowski: wywalczył 4 złote medale. W tym roku mieliśmy szansę na zdobycie wielu krążków. Liczyliśmy na podwyższenie wyniku zaledwie 11 zdobytych medali w ostatnich 12 latach (mówi się, że to jakaś „klątwa”).

Ogromne szanse na medale mieli: Adam Kszczot w biegu na 800 metrów, Marcin Lewandowski w biegu na 1500 metrów, sztafeta męska i żeńska w biegu 4×400 metrów, Justyna Święty-Ersetic 400 metrów, Ewa Swoboda 100 metrów, Sofia Ennaui 1500 metrów, Karolina Kołeczek 100 metrów przez płotki; rzut młotem Anita Włodarczyk, Joanna Fiodorow, Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki; skok o tyczce Piotr Lisek, Paweł Wojciechowski i Robert Sobera; rzut oszczepem Maria Andrzejczyk; pchnięcie kulą Konrad Bukowiecki, Michał Aratyk i Paulina Gubi; skok wzwyż Sylwester Bednarek, Kamila Lićwinko; kajakarstwo (K-1) Marta Walczykiewicz (K-2, 500 metrów), Karolina Naja, Beata Rosolska, Tomasz Kaczor (1000 metrów); wioślarstwo (męska czwórka podwójna) Dominik Czaja, Szymon Pośnik, Wiktor Chabel, Fabian Bartański. Duże szanse mieli również: siatkarze, kolarstwo: Maja Włoszczowska, Katarzyna Niewiadoma, Rafał Majka i Michał Kwiatkowski; pływanie Rafał Kawęcki (200 metrów stylem grzbietowym), Konrad Czerniak (100 metrów motylkiem); tenis ziemny Łukasz Kubot, Hubert Hurkacz; tenis stołowy Natali-Bajor, Li Qi Pin; wspinaczka sportowa Aleksandra Pudzińska, Anna Bryłek, Marcin Dzieleński; karate Dorota Banaszczyk, Karol Bobak w taekwondo; szermierka Katrzebińska Małgorzata, Magdalena Piekarska, Aleksandra Zamachowska, Renata Kanapik-Miązga, Barbara Rutz .

Jak napisałem na początku – taka sytuacja, że przełożono Olimpiadę, zdarzyła się po raz pierwszy. Wierzę, że my niedługo damy sobie radę z tym wirusem. Olimpiada na pewno się odbędzie i wiem, że w podsumowującym artykule za rok będę miał wspaniałe wieści. Wygląda na to, że „co się odwlecze, to nie uciecze”.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

2 Comments Add yours

  1. Karolina Lewandowska pisze:

    Heniu!
    Bardzo Ci dziękuję za ten wyczerpujący artykuł na temat Olimpiady. A właściwie jej braku 😉 Szkoda, że aktualna sytuacja na świecie pozbawi wielu kibiców tak wspaniałych wrażeń… Ale jak słusznie zauważyłeś – co się odwlecze, to nie uciecze 🙂
    Pozdrawiam.

  2. Henryk Huzarski pisze:

    Dzięki Karolino . Teraz mamy trudny czas. Trzeba głęboko wierzyć, że wszystko szybko i pozytywnie się skończy . Ja w to wierzę. Napisałem właśnie tak, by postawić na nogi tych wątpiących. WSZYSCY BĄDŹCIE DZIELNI. CZEŚĆ .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *